Zgłaszam mojego wędrowniczka w Wyzwaniu KotArt
Kot, jak to kot lubi chadzać własnymi ścieżkami. W domu nudno wśród
kłębuszków włóczki. Postanowił wybrać się w świat. Trafił nad wesoło
szemrzący potoczek.
Ach, jak tu przyjemnie. Woda skacze po kamyczkach. Ale trzeba iść dalej. Idzie, idzie...
Wdrapał się na stertę drewna, patrzcie jestem taki sprytny!
Posiedział na gałęzi. Jaki piękny widok z góry!
Dziarsko maszeruje dalej, przed nim gęsty bór, pełno połamanych gałęzi,
ciemno, ponuro, zawiało grozą. Może zjadłbym coś.
Znalazł tylko grzyby. Niestety nie jest ich smakoszem.
Miał już dość tego lasu. A co to, jakaś fajna ścianka do wspinaczki.
Napotkał dziwaczną rzeźbę, wdrapał się na tego diabła
i zagrał mu na nosie.
...Wraca zmęczony do domu, a tu czeka stary przyjaciel.
Serdecznie przywitali się, poszeptali na uszko
i w przyjaźni rozstali.
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
I tak wrócił do swoich kłębuszków