niedziela, 29 czerwca 2014

Wyniki konkursu

Z przykrością muszę wcześniej zakończyć konkurs    http://milydrobiazg.blogspot.com/2014/06/piekno-i-kolejna-zabawa.html , który miał trwać do 1 lipca. Niestety 2 lipca wyjeżdżam do szpitala w Zgorzelcu na rehabilitację, o czym dowiedziałam się dwa dni temu, a chciałabym przed wyjazdem wysłać nagrody wylosowanym osobom.
Pytanie brzmiało: 
Co to za roślina?

Nie było zbyt wiele osób odgadujących. Przypuszczam, że  nie znały odpowiedzi, bo jest to u nas mało znana roślina, a dokładnie ogromne, piękne drzewo 
- tulipanowiec.
Cztery osoby odgadły, nagrody trafią do dwóch. Moja maszyna losująca, czyli mąż, niepoinformowany o co chodzi, wybrał dwa numery, pod którymi kryją się:
i
maja, która nie ma bloga.

Serdecznie gratuluję zwyciężczyniom

 i proszę o adresy.
Jeśli przyślecie adresy po moim wyjeździe czekajcie cierpliwie na nagrody do końca miesiąca, do mojego powrotu.



 


 
 



 

 

sobota, 21 czerwca 2014

coś pod głowę


Mięciutka, wygodna, trochę retro, wydziergana na szydełku. 
 Wzór znalazłam na rosyjskiej stronie, niestety nie mogę  znaleźć, by go pokazać.
Czy też tak macie, że coś zaznaczycie, a potem jak kamień w wodę , znika. Nie mam cierpliwości robić solidnych folderów.
Szukając opisów znalazłam w jednym folderze fotki z Chorwacji pomieszane z lalkami, poduszkami. Czy to jakiś złośliwy chochlik siedzi w komputerze?
 Podziwiałam zawsze osoby, które miały pięknie poukładane papiery. Ja jak tylko poukładam, nic nie mogę znaleźć. Nie myślcie, że mam bałagan. One są poukładane równiutko, w koszulkach, teczkach, segregatorach, tylko  żeby znaleźć trzeba wszystko przewertować, a to takie nudne.
Moja poduszka  spacerowała ze mną i wnuczką po osiedlu.

czwartek, 5 czerwca 2014

w zdrowym ciele...

Gdy przyjdą jesienne chłody, słońca jak na lekarstwo, za to deszcz jest codziennym gościem, zaczynają boleć ręce, nogi, dokucza reumatyzm z przyjemnością wypijemy  herbatkę z czarnego bzu. Wystarczy łyżkę kwiatów czarnego bzu zalać szklanką wrzącej wody, zaparzyć, przecedzić, dodać soku malinowego - wzmocni nas i rozgrzeje.

Czerwiec to wspaniała pora na zbieranie kwiatów czarnego bzu. Przyrządza się z nich również syropy, dodaje do wypieków lub używa do aromatyzowania deserów i przetworów owocowych. Oprócz zastosowań kulinarnych kwiaty czarnego bzu mają działanie lecznicze: moczopędne, napotne, przeciwgorączkowe i wzmacniające. 

  Syrop z kwiatów czarnego bzu

 50 świeżo zebranych kwiatostanów bzu czarnego zalać chłodną przegotowaną wodą i pozostawić na 24 godziny - woda nabierze silnej woni. Wtedy gotujemy pół godziny, odcedzamy, 
dodajemy 1,5 litra miodu, 
 sok z kilograma cytryn i ogrzewamy na mały ogniu około 10 minut. Gorącym płynem napełniamy słoiki i pasteryzujemy.
Pyszne!
UWAGA!
Nigdy nie jedz niedojrzałych, ani surowych owoców oraz dużych ilości surowych kwiatów, ponieważ zawierają sambunigrynę, która powoduje zawroty głowy i wymioty. Obróbka termiczna lub suszenie usuwają toksynę i kwiaty są wtedy całkowicie bezpieczne do spożycia.
                                                                        (źródło - M. Kalemba- - Drożdż - Kwiatowa uczta)
Informacje tu zawarte nie mogą zastąpić konsultacji uprawnionego lekarza.

wtorek, 3 czerwca 2014

piękno... i kolejna zabawa

Jedyną miarą miłości jest miłość bez miary.
                                                                                           Franciszek Salezy

Dziś pokażę Wam kilka kwiatów z ogrodu mojej koleżanki. Jest ogromny i przepiękny, można tam siedzieć całymi dniami i co chwilę coś nowego odkrywać. Znalazłam tam pewną roślinę. 
Może ją znacie?

 Ogłaszam kolejny konkurs. 

Są dwie nagrody: z poprzedniego i obecnego. Może tym razem będzie łatwiej.
Zasady:
- dodajemy komentarz pod tym postem z odpowiedzią,
- dołączamy do obserwatorów bloga, ale niekoniecznie, choć byłoby miło! 
- dodajemy podlinkowany baner ( do wyboru ) na swojego bloga.
 Konkurs trwa do  1 lipca.
 Spośród prawidłowych odpowiedzi wylosuję  dwie. Nagrodą jest niespodzianka tematycznie związana  z tym postem.

Kochać kogoś - znaczy widzieć w nim cuda dla innych niedostrzegalne.
                                                                                                      Francois Mauriac
Miłość jest radością świata, słońcem życia, wesołą melodią na pustyni.
                                                                                                      Bolesław Prus
Przebaczenie jest najtrudniejszą miłością.
                                                                                            Albert Schweitzer
Życzliwość jest pragnieniem szczęścia drugich.
                                                                                Tolmann Pesch
Życie jest wspaniałe, należy tylko spoglądać przez właściwe okulary.
                                                                                                  Alexandre Dumas

poniedziałek, 2 czerwca 2014

w ziołach moc ukryta i wynik konkursu

 Rozpocznę od ogłoszenia wyników konkursu. Przepraszam za poślizg. Niestety życie pisze swój scenariusz.
Padło pytanie o nazwę roślinki. Odpowiedzi było tylko 6 - niestety wszystkie nieprawidłowe. To nie rzepak ani gorczyca, to bardzo smaczny i dekoracyjny jarmuż, oczywiście bardo podobny do wymienianych roślinek.
Serdecznie  dziękuję za udział w zabawie.

Znacie kwiaty w moim ogródku, dzisiaj chcę Wam pokazać rosnące tam ziółka.

Zioła towarzyszą człowiekowi od wieków. Wybitny poeta i ksiądz Jan Twardowski powiedział, że zioła pamiętają biblijny raj. To prawda, one są takie same jak w tamtych czasach, nie mamy ziół modyfikowanych genetycznie i oby nikomu do głowy taki pomysł nie przyszedł. Wielu ludzi wraca do zdrowego trybu życia, modne stają się zioła w kuchni, czy w łazience, a wokół domu pachnące ogródki ziołowe. Pięknie o ziołach w swoich książkach pisze Stefania Korżawska.Pokazuje śliczny, ziołowy i zdrowy świat. Podaje wiele cennych przepisów na specyfiki ziołowe ratujące w chorobie.
Jeden z nich przedstawię, gdyż sama go wypróbowałam i działa rewelacyjnie, o czym też przekonali się moi znajomi.
Od wieków znany i ceniony żywokost żywi i leczy. 
Zacytuję Stefanię Korżawską:
"Panicz Ziemi Polskiej tak nazwali tę cudowną roślinę nasi przodkowie. Posiada wiele substancji leczniczych, ale najważniejsza to alantoina, która odżywia i naprawia kościec. Stosuje się przetwory z żywokostu na choroby kręgosłupa, stawu biodrowego czy kolana. Również ulgę przynosi przy bólach reumatycznych, mięśniowych, pomaga w bólu ucha, maść żywokostowa skutecznie walczy z chorymi zatokami.

Przepis na nalewkę żywokostową:

50 g zmielonego korzenia żywokostu wsypać do ciemnej butelki, wlać pół litra wódki żytniej, postawić na 10 dni do naciągnięcia. Po 10 dniach nalewka gotowa do użycia. Nie odcedzamy, im dłużej stoi, tym jest mocniejsza.

Nalewka jest wspaniałym lekarstwem dla ludzi cierpiących na reumatyzm - smarować nią bolące miejsca kilka razy dziennie aż ból przejdzie. Warto również smarować nalewką wypukłości kostek na rękach i stopach, także ostrogi."
 Mnie osobiście wyleczył ostrogę na pięcie oraz pomaga przy bólach kręgosłupa.

Na podstawie książki Stefanii Korżawskiej "Po zdrowie z ziołami".
melisa
tymianek
szałwia
oregano
szałwia
mięta
mięta
lawenda
"Fenomen natury polega na tym, że ciało człowieka zbudowane jest z tego samego co rośliny, drzewa, zaś ich soki, które łudząco przypominają naszą krew, oczyszczą organizm, wzmocnią i tym samym dodadzą życiowej energii nawet człowiekowi, który dla oficjalnej, tabletkowo- chemicznej medycyny jest już nieuleczalny."
Stefania Korżawska - Budować zdrowie

Informacje tu zawarte nie mogą zastąpić konsultacji uprawnionego lekarza.