Przedstawiam Polę. Chyba pierwsza moja misia ubrana na niebiesko.
Ubranka Poli są zdejmowane.
Pantalonki też, ale misia nie chciała zdjąć. Nie chciała świecić pupą. Wystarczy, że świeciło słoneczko.
Wykorzystała okazję, by powspinać się po drzewach.
Do zobaczenia! Pa pa.