piątek, 28 marca 2014

literki - i co dalej...


Ręce - otrzymaliśmy je, aby wejść w uczuciową więź z Matką Ziemią, z całym otaczającym światem i ludźmi żyjącymi wokół nas. Otrzymaliśmy je, aby pozostać w duchowym zdrowiu. Używane ręce rozjaśniają ducha. Wiedzieli o tym starzy mnisi sprzed stuleci i każdego dnia spędzali parę godzin na ciężkiej pracy na roli. Ręce wiążą ducha z tym, co na zewnątrz; stąd właśnie czerpie duch swój pokój, młodość i świeżość. Praca ludzkich rąk to najprostszy, najbardziej naturalny
 i najskuteczniejszy środek uzdrowienia ludzkiego ducha!

Uszyłam literki odkrywające imię najmniejszej łapki za zdjęciu.
 
 
 
 
Długo myślałam, jak odwrócić A. Nic nie wymyśliłam. Odpowiedź znalazłam 
Oto imię mojej malusieńkiej wnuczki:
Literki uszyłam z długimi wstążeczkami, aby można było na początku przywiązać je do łóżeczka. Marysia będzie przyglądała się, potem rodzice znajdą inne miejsce. Gdy Marysia znacznie podrośnie, wspólnie z rodzicami pobawią się  tworząc z nich nowe słowa. Ja utworzyłam 37 wyrazów. Oto kilka przykładów:












Bawiłam się przy tym doskonale, co dopiero z dzieckiem.
Może komuś uszyć imię?
Literki są wysokie na 12 cm.

 

3 komentarze:

  1. Śliczne te literki. Mają tyyle uroku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite, podziwiam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Uszyte imię wnusi pięknie się prezentuje. Pomysł z wykorzystaniem literek do zabawy i nauki wspaniały. Bardzo modne są teraz taki napisy w dziecięcym pokoju. Ślicznie Ci to wyszło a rodzice pewnie cieszą się z takiego pięknego upominku.
    Pozdrawiam serdecznie.

    biernasia4.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.